Inspirujący Człowiek - wywiad z Tomkiem Przybyszem

IFOPA: Kiedy zdiagnozowano u Ciebie FOP?
Tomek: Moja "przygoda" z FOP
zaczęła się w wieku 6 lat, gdy pojechałem do szpitala do Poznania z bardzo
opuchniętymi ramionami i szyją. Lekarze na początku nie wiedzieli co mi jest,
dopiero po jakimś czasie zdiagnozowali u mnie Myositis Osifficans Progressiva.
Niestety, nie umieli mi pomóc, byłem tylko trzymany w szpitalu i traktowany jak
świnka doświadczalna. Do domu wróciłem dwa lata później.
IFOPA: Zawsze mieszkałeś w Brodnicy?
Tomek: Urodziłem się w szpitalu w Śremie,
później mama przywiozła mnie do mojego rodzinnego domu w małej miejscowości Żabno,
gdzie mieszkam do tej pory.
IFOPA: Czy wspominasz coś szczególnego z dzieciństwa, czym chciałbyś się podzielić z nami?
Tomek: 13 grudnia 1981 roku w Polsce ogłoszono
stan wojenny. Miałem wtedy 8 lat. Stałem wtedy przy oknie, światło w pokoju
było zgaszone, a ja patrzyłem jak drogą koło mojego domu przez całą noc jechały
czołgi i samochody wojskowe. Rano gdy byłem w sklepie po chleb i mleko, to
widziałem dwa czołgi – jeden stał niedaleko sklepu, a drugi przy kościele.
Żołnierze byli bardzo zmarznięci i głodni, od stalowych płyt czołgu wiało
strasznie zimno. Wtedy po raz pierwszy mogłem całkiem z bliska zobaczyć
żołnierza i zajrzeć do wnętrza czołgu.
IFOPA: Jak dowiedziałeś się o IFOPA?
Tomek: W 2000 roku otrzymałem od mojego wujka kasetę wideo z filmem o FOP – The Skeleton Key. Po obejrzeniu filmu chciałem jak najwięcej dowiedzieć się o mojej chorobie. Problemem był niestety brak dostępu do Internetu. Na szczęście wujek miał dostęp w firmie gdzie pracował, on więc znalazł mi stronę internetową IFOPA. Kontakt był trochę utrudniony, ponieważ listy musiałem pisać na papierze, wysyłałem zwykłą pocztą do wujka, on w swojej firmie tłumaczył je na angielski i wysyłał mailem do IFOPA. Odpowiedzi otrzymywałem w ten sam sposób – maile tłumaczone na język polski i przysyłane pocztą do mnie.
Tomek: W 2000 roku otrzymałem od mojego wujka kasetę wideo z filmem o FOP – The Skeleton Key. Po obejrzeniu filmu chciałem jak najwięcej dowiedzieć się o mojej chorobie. Problemem był niestety brak dostępu do Internetu. Na szczęście wujek miał dostęp w firmie gdzie pracował, on więc znalazł mi stronę internetową IFOPA. Kontakt był trochę utrudniony, ponieważ listy musiałem pisać na papierze, wysyłałem zwykłą pocztą do wujka, on w swojej firmie tłumaczył je na angielski i wysyłał mailem do IFOPA. Odpowiedzi otrzymywałem w ten sam sposób – maile tłumaczone na język polski i przysyłane pocztą do mnie.
IFOPA: Jak stałeś się członkiem Międzynarodowej Rady Przewodniczących IFOPA (IFOPA’s IPC – International President’s
Council)? Co należy do Twoich obowiązków jako IPC? Nad czym aktualnie pracujesz jako IPC?
Tomek: Jestem członkiem IFOPA od 2000 roku. Przez te wszystkie lata starałem się rozbudowywać moją stronę internetową, dodawać nowe informacje na temat FOP i badań nad nią, tłumaczyć niektóre dokumenty...
Tomek: Jestem członkiem IFOPA od 2000 roku. Przez te wszystkie lata starałem się rozbudowywać moją stronę internetową, dodawać nowe informacje na temat FOP i badań nad nią, tłumaczyć niektóre dokumenty...
Gdy w 2010 roku powstał pomysł
powołania Międzynarodowej Rady Dyrektorów IPC – otrzymałem maila z IFOPA z
propozycją reprezentowania Polski. Oczywiście zgodziłem się.
Do dnia dzisiejszego zrealizowaliśmy
kilka pomysłów, m.in. wyposażenia chorych w tzw. Zestaw Ratunkowy, z pomocą
znajomych udało mi się też przetłumaczyć kilka dokumentów. Aktualnie pracujemy
nad tłumaczeniem podręcznika dla chorych, rozszerzamy także w Polsce wiedzę na
temat FOP. Moja "prawa ręka" Katarzyna Ziaja prowadzi własnego bloga
o chorobach rzadkich, którego motywem przewodnim jest właśnie FOP, pisze także
pracę magisterską o tej chorobie.
IFOPA: Jakie miałeś plany jeśli chodzi o szkołę? Miałeś jakichś mentorów, przyjaciół, rodzinę?
Który z nich odegrał największą rolę i dlaczego? Uczęszczałeś do szkoły średniej, czy zawodowej?
Tomek: Gdy zachorowałem w wieku 6 lat, to pierwszą klasę szkoły podstawowej ukończyłem w szpitalu. Po powrocie do domu kontynuowałem naukę w małej szkole w mojej rodzinnej miejscowości Żabno. Od 4 klasy miałem nauczanie indywidualne w domu. Po ukończeniu szkoły podstawowej podjąłem naukę w Liceum Ogólnokształcącym w Poznaniu, lecz w drugiej klasie nauka stała się dla mnie zbyt trudna i nie zdałem egzaminu do następnej klasy. Potem wyjechałem do Warszawy, gdzie uczyłem się w Liceum Ekonomicznym, lecz po pół roku z powodu problemów ze zdrowiem musiałem przerwać naukę i wrócić do domu.
Tomek: Zawsze pasjonowała mnie technika i komputery. Moje początki z informatyką zaczęły się od kupna 8-bitowego "komputera" Commodore C64. Na początku były tylko gry, ale później zacząłem się trochę bawić językiem programowania BASIC, pisałem nawet proste programy.
Mój pierwszy prawdziwy komputer –
IBM PC 486 dostałem w 1995 roku. Moja pasja komputerowa się pogłębiała,
zacząłem kupować gazety komputerowe, oglądać programy w telewizji...
W 2000 roku zacząłem korzystać z
Internetu przez modem. Połączenie było bardzo wolne, często przerywało się, ale
dzięki temu moja wiedza o komputerach bardzo się powiększyła. Stworzyłem także
swoją stronę internetową o FOP. Później moja wiedza komputerowa skierowała się
na tworzenie stron internetowych, ale nie umiejąc jeszcze dobrze programować w
języku HTML oparłem swoją edukację na edytorach WYSIWYG (między innymi Microsoft
FrontPage, Macromedia Dreamweaver, a ostatnio Website X5 Evolution). Tworzenie
stron z gotowych szablonów było łatwiejsze niż żmudne pisanie kodu.
Zajmuję się tym amatorsko, robię
strony głównie dla znajomych.
IFOPA: Podziel się z nami informacjami na temat polskiej grupy dyskusyjnej FOPlista...
Tomek: Gdy na początku istnienia mojej strony o FOP zgłosiły się do mnie dwie osoby mające tą chorobę, to byłem bardzo zaskoczony, że oprócz mnie (i dwóch członków IFOPA) są jeszcze w Polsce inne osoby z FOP. Później gdy zaczęły się zgłaszać kolejne osoby – postanowiłem sobie ułatwić kontakt z nimi. Pomyślałem o utworzeniu listy mailowej na wzór amerykańskiej FOPonline. Chciałem abyśmy mogli wymieniać się doświadczeniami, pisać o swoim życiu i problemach z FOP...
Tomek: Gdy na początku istnienia mojej strony o FOP zgłosiły się do mnie dwie osoby mające tą chorobę, to byłem bardzo zaskoczony, że oprócz mnie (i dwóch członków IFOPA) są jeszcze w Polsce inne osoby z FOP. Później gdy zaczęły się zgłaszać kolejne osoby – postanowiłem sobie ułatwić kontakt z nimi. Pomyślałem o utworzeniu listy mailowej na wzór amerykańskiej FOPonline. Chciałem abyśmy mogli wymieniać się doświadczeniami, pisać o swoim życiu i problemach z FOP...
Trochę mi szkoda, że mamy ze sobą
taki sporadyczny kontakt, ale tacy już są chorzy w Polsce – każdy zamknięty we
własnym świecie, bardzo trudno do nich dotrzeć.
IFOPA: Opowiedz nam o stronie internetowej o FOP, którą utworzyłeś, o swojej prywatnej stronie i o blogu...
Tomek: Gdy po obejrzeniu filmu The Skeleton Key poznałem szczegółowe informacje na temat mojej choroby – postanowiłem stworzyć stronę internetową aby podzielić się z innymi ludźmi wiedzą o FOP. Na początku strona była taka mieszana, oprócz informacji medycznych dałem tam info o mnie, moją biografię, zdjęcia...
Tomek: Gdy po obejrzeniu filmu The Skeleton Key poznałem szczegółowe informacje na temat mojej choroby – postanowiłem stworzyć stronę internetową aby podzielić się z innymi ludźmi wiedzą o FOP. Na początku strona była taka mieszana, oprócz informacji medycznych dałem tam info o mnie, moją biografię, zdjęcia...
Później postanowiłem to zmienić,
oddzielić informacje o FOP od moich prywatnych. Zrobiłem więc drugą stronę, na
którą przeniosłem moją biografię i zdjęcia, zacząłem także prowadzić na niej blog.
Strony wielokrotnie były zmieniane,
dodawałem nowe materiały, ale zawsze starałem się aby były czytelne i w miarę
aktualne.
Między innymi właśnie dzięki mojej
stronie medycznej wiedza o FOP w Polsce powoli się zwiększa. A wielu chorych
dzięki tej stronie uniknęło wielu moich błędów i cierpienia.
Tomek: Pewnego dnia otrzymałem z telewizji TVN informację, że ktoś wysłał im w moim imieniu maila z prośbą o pomoc, podał także adres mojej strony internetowej. Po wyjaśnieniu, że to nie ja go wysłałem – dziennikarka zdecydowała, że zrobią o mnie mały reportaż do swojego programu o osobach niepełnosprawnych. Przyjechała do mnie ekipa telewizyjna i zrobili ze mną wywiad. Przekonałem się wtedy, że praca w telewizji wcale nie jest taka łatwa – z 6 godzin naszej pracy powstał 3-minutowy filmik, który następnie został puszczony w telewizji. Dzięki temu wiele osób w Polsce mogło po raz pierwszy usłyszeć o FOP.
Natomiast po emisji filmu The Skeleton
Key w polskim kanale TVN Style skontaktowała się ze mną dziennikarka z
internetowego portalu Interia i zaproponowała mi zrobienie reportażu o mnie i
moim życiu. Przyjechała do mnie wraz z operatorem kamery i po dwóch godzinach i
wypitej herbacie reportaż był już ukończony. Ukazał się kilkanaście dni później
na głównej stronie Interii, otrzymałem wtedy bardzo dużo maili i pozdrowień.
IFOPA: I napisz nam jeszcze jak to jest być wujkiem? :)
Tomek: Mieszkam na wsi w małym domku z mamą. Razem z nami mieszka mój brat z żoną i dziećmi. Troje z nich jest już dorosłych, najmłodsza Michalina ma 7 lat. Bardzo lubi przychodzić do wujka Tomka, oglądamy razem bajki, wspólnie jemy przeróżne łakocie... Gdy wyjechałem na 6 tygodni do sanatorium, to Michalina bardzo za mną tęskniła, wciąż pytała kiedy wrócę do domu. A gdy w końcu przyjechałem, to przez pół dnia siedziała ze mną i bardzo mocno mnie przytulała. Moja mała słodka dziewczynka. :)
Tomek: Mieszkam na wsi w małym domku z mamą. Razem z nami mieszka mój brat z żoną i dziećmi. Troje z nich jest już dorosłych, najmłodsza Michalina ma 7 lat. Bardzo lubi przychodzić do wujka Tomka, oglądamy razem bajki, wspólnie jemy przeróżne łakocie... Gdy wyjechałem na 6 tygodni do sanatorium, to Michalina bardzo za mną tęskniła, wciąż pytała kiedy wrócę do domu. A gdy w końcu przyjechałem, to przez pół dnia siedziała ze mną i bardzo mocno mnie przytulała. Moja mała słodka dziewczynka. :)
Prywatna Strona Tomka >> tutaj
Blog: Pamiętnik Tomka >> tutaj
IFOPA Website >> here
English version >> here
Jak pomóc Tomkowi? Przeczytasz >> tutaj
Komentarze
Prześlij komentarz