FotoPodróże: "Pod słońcem Toskanii"
Pewnie się stęskniliście za FotoPodróżami? Już rozwiewamy smutki i przenosimy się w zupełnie inny, cieplejszy świat... Pełen słońca, zieleni, aromatów i specyficznego wina. Dziś przed Wami Toskania - jaką udało mi się niezdarnie zamknąć w obiektywie aparatu i przywieść z niej mnóstwo przeżyć i wrażeń - zwłaszcza estetycznych...
Toskania to region administracyjny w środkowych Włoszech uznawany za najbardziej malowniczy. Cechuje się zróżnicowaną budową terenu i bogatą roślinnością. Toskania to również miejsce uwielbione przez wielu artystów, filozofów i myślicieli. Inspirujące, ładujące baterie i napawające zachwytem...
Każda śródziemnomorska kraina słynie ze specyficznych budowli i zabytków, a także układem gospodarstw, ryneczków i placów targowych. We Włoszech jest zawsze tłoczno i gwarno; trochę ciasno, gorąco od nagrzanych słońcem kamieni i niezwykle aromatycznie... W tych częściach miasta gdzie można coś przekąsić króluje zapach pomidorów i oregano, przy kawiarenkach enegetyzujące zapachy kawy i czekolady, a tam "gdzie licho niesie" - winem o różnorodnym kupażu...
~Arezzo~
Naszą małą podróż zaczniemy od małego, bardzo klimatycznego miasteczka Arezzo. Nie jest ono jeszcze tak popularne wśród polskich turystów, toteż razem z przewodnikiem - jednoczasowo - odkrywaliśmy co znajduje się za zakrętem, za drzwiami kościółków, sklepików i "ogródków"... Pierwszym z zabytkowych obiektów jaki stanął nam na drodze był kościół św. Franciszka
W Arezzo naszą uwagę skupiało zwłaszcza samo położenie rynku - wersja pochyła ;)
Arezzo Piazza Grande
Herby (chyba wójtów) na budynkach
C.d...
Fragment kamienicy w Arezzo
Uliczka w Arezzo - było rano, więc mało ludzi :) Odsypiali pewnie winną nockę...
Wspinamy się na samą górę do katedry...
Napotykamy wtopiony w otoczenie kościół Santa Maria della Pieve
Kościół Santa Maria della Pieve
Wnętrze kościoła Santa Maria della Pieve
Ołtarz kościoła Santa Maria della Pieve
Witraż tamże :)
Trzoszkę wyżej - podobnie jak w Krakowie,
w Arezzo także można się nabawić aspergilozy oskrzelowo-płucnej!
w Arezzo także można się nabawić aspergilozy oskrzelowo-płucnej!
Wreszcie katedra św. Donata... Za jakie grzechy była tak wysoko???!!! ;)
Od frontu
Wnętrze katedry św. Donata
Ołtarz w katedrze
Po tak świątobliwej wyprawie pora jechać... Zmykamy więc dalej do Umbrii :) Miejsca gdzie cudowność przeplata się z niepowtarzalnością...
~Orvieto~
Jest to miasteczko położone na skałach wulkanicznych. Jego zbocza porastają winorośle, z których owoców uzyskiwane jest białe wino. Na wzniesienie to trzeba wjechać kolejką. Wrażenia i widoki - niezapomniane... Podobnie jak kelnerzy w małych knajpkach w tym miasteczku ;)
Z tarasu widokowego...
Pozostałości po świątyni Etrusków
Katedra z XIV wieku przy placu Piazza del Duomo. To tu znajdują się relikwie w postaci hostii
z której w 1263 r. podczas mszy wypłynęła krew i korporału kapłańskiego...
z której w 1263 r. podczas mszy wypłynęła krew i korporału kapłańskiego...
Rozeta nad wejściem - precyzyjna robota!
Wzorki, wzoreczki :)
Sklepiki z amforami
Malownicze uliczki
Ozdobności...
Museo d'Arte Moderna Emilio Greco
***
I pora znowu zbierać manatki i jechać na spanie...
Widok z hotelu
~Siena~
Przed nami kolejny dzień zwiedzania! Teraz Siena! Któż nie słyszał o tym mieście? To stąd pochodzi św. Katarzyna Sieneńska. Miasto jest typowo włoskie - wąskie uliczki, czerwona, palona cegła. Rynek Sieny ma kształt... muszli! Odbywają się na nim tradycyjne wyścigi konne.
Żeby nie na każdym zdjęciu były kościoły - tym razem kwiaty (pod kościołem :P )
Kościół Świętego Dominika w którym znajdują się relikwie i portret św. Katarzyny Sieneńskiej
Portret namalowany przez przyjaciela św. Katarzyny - Andrea Vennie
Relikwie (głowa) św. Katarzyny
Było jakieś święto... ale moja pamięć jest ulotna...
Uliczka w Sienie
Plątaliśmy się po uliczkach Sienny... Oczywiście dobre żarełko zwróciło moją uwagę...
W pobliżu słynnej katedry w Sienie
To co widzimy to efekt mozolnej pracy... Paseczki marmuru białego, różowego i zielonego...
Rynek sieneński
Fontanna na rynku w Sienie
Studnia przy domu Św. Katarzyny
Św. Katarzyna Sieneńska
Koniec świętej wędrówki pod domem św. Katarzyny...
~San Gimignano~
Manhattan średniowiecza. Piękne miasteczko chyba w całości będące zabytkiem... Gdzie nie spojrzymy tam małe, piękne domki. Nad miastem górują wierze wzniesione przez miejscowych bogaczy. Znajduje się tu także stary kościół św. Augustyna i kolegiata Santa Maria Assunta.
Uliczka i widok na wierzę
Plac w San Gimignano
Kolegiata Santa Maria Assunta
Widok z miasteczka
Wszyscy rzucili się na podobno pyszne lody w San Gimignano, podczas gdy my we trzy intensywnie poszukiwałyśmy... piwa... :D
Asia, Ja, Magda :D
~Lukka~
Kolejny etap podróży - Lukka. Znowu się powtórzę: pięknie tu i cudownie. Mogłabym zostać na zawsze, ale jest zbyt gwarno...
W cieniu platanów...
Katedra św. Marcina
Zoom: i jak widać gołębie wszędzie bytują :P
Okrągły rynek w Luce...
Kościół Św.Ferdynanda
Kościół San Michele in Foro
Archanioł Michał na dachu kościoła
No i wyrosło drzewo tam gdzie nie powinno...
~Piza~
Mimo, że wiele się o niej mówi, także w szkole - na mnie nie zrobiła takiego wrażenia jak pozostałe toskańskie miasteczka... Zdjęcia pro forma - żeby nie było, że nie byłam :) Akcja toczy się na Polu Cudów (architektonicznych dla jasności ;) )
Baptysterium - czyli budowla w której dokonywano obrzędu chrztu
Wymieszana kulturowo katedra w Pizie
Trochę mi ręką zatrzęsło z zimna, ale ciekawy świecznik? Prawda? Jak z teledysków gothic-metalowych ;)
I przereklamowana krzywa wieża w Pizie
~Viareggio~
Być we Włoszech i nie zobaczyć morza? Byłoby niemałym faux pas wobec samego siebie... Poniżej widoki nadmorskie...
Morze Liguryjskie
Widok na Apeniny (połączenie morza i widoku gór to coś dla mnie:) )
~Florencja~
Na sam koniec perełka. Florencja... Miasto, które śni się nocami!
Katedra Matki Boskiej Kwietnej i Dzwonnica Giotta
Front katedry
Pięknie zdobiony jeden z portali katedry
Tu już chyba ratusz we Florencji :)
Prawdziwych mężczyzn już nie ma nananana - tu Dawid :)
Chyba Neptun - też bardzo lubiany przez gołębie
Oczywiście botanika musi być bo podróż byłaby nieważna :)
Most Złotników we Florencji - można pochodzić i zakupić tylko
wodę mineralną po drugiej stronie rzeki Arno ;)
***
A tu kiedyś zbuduję dom... Póki co jest już w marzeniach :)
Zamieszczone zdjęcia są własnością autora. Publikowanie, kopiowanie, przetwarzanie oraz wykorzystanie niniejszych zdjęć bez wiedzy i zgody autora jest zabronione.
wodę mineralną po drugiej stronie rzeki Arno ;)
***
A tu kiedyś zbuduję dom... Póki co jest już w marzeniach :)
Zamieszczone zdjęcia są własnością autora. Publikowanie, kopiowanie, przetwarzanie oraz wykorzystanie niniejszych zdjęć bez wiedzy i zgody autora jest zabronione.
Ale co za rozeta!!! Człowiek jest genialny... A Dawida się nie czepiaj, wieczny chłopiec :p
OdpowiedzUsuńOj nie czepiam tylko podkreślam cechy fizjonomii, których aktualnie niestety brak młodzieniaszkom :P Choć Dawid to ideał...
OdpowiedzUsuń